Pisanie ekspresywne – na czym polega i jakie niesie korzyści? - contentmarketingowy

Pisanie ekspresywne – na czym polega i jakie niesie korzyści?

by Autor
17 lipca 2025
Comments 0

Tłumienie emocji ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. Nie warto za wszelką cenę dusić w sobie myśli, skrywać sekretów. Pomóc może pisanie ekspresywne. Na czym polega ta metoda i jakie niesie korzyści? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w poniższym artykule.

Twórca metody pisania ekspresywnego

Amerykański psycholog społeczny, profesor Uniwersytetu Teksańskiego w Austin – James Parker – prowadził wiele badań, które miały pokazać zależności pomiędzy pisaniem a zdrowiem psychicznym i fizycznym. To właśnie on jest autorem metody pisania ekspresywnego, którą opisał w 1986 roku w jednej ze swoich publikacji. Bez wątpienia był to przełomowy projekt badawczy.

Kilka lat później, w 1990 roku, została wydana książka pod tytułem Terapia przez pisanie, której współautorem został specjalista w dziedzinie zdrowia behawioralnego oraz wykładowca na Uniwersytecie w Pensylwanii – Joshua Smyth.

Przelej myśli na papier, czyli na czym polega pisanie ekspresywne?

James Austin i Joshua Smyth w swojej książce piszą o metodzie pisania ekspresywnego. Wyjaśniają, że jest to technika terapeutyczna, która polega na pisaniu o przykrych doświadczeniach. Jak wygląda natomiast w praktyce? Należy zapisywać swoje myśli dotyczące najtrudniejszych przeżyć przez kilka (trzy lub cztery) dni, 15 do 20 minut dziennie.

Autorzy podkreślają, aby pisać wszystko i niczego nie ukrywać. Szczerość to podstawa. Czytelnik zostaje poinstruowany, aby analizował swoje przemyślenia i emocje. Rozkładał je na czynniki pierwsze. Dzieciństwo, relacje z rodzicami czy z osobami, które się kochało lub nadal kocha, czy także kariera – z tym wszystkim może być związane opisywane przez nas przeżycie. Powinniśmy zastanowić się nad zależnością trudnego zdarzenia, którego doświadczyliśmy z naszą przeszłością (kim byłeś?), teraźniejszością (kim jesteś?) oraz przyszłością (kim chcesz się stać?).

Terapeutyczny wymiar pisania ekspresywnego

W czym tkwi sekret metody pisania ekspresywnego?  Dzięki tej technice możemy swobodnie wyrażać własne przemyślenia, uczucia, niepokoje. Wszystkie emocje, które dotychczas tłumiliśmy w sobie, zostają w końcu uwolnione. Taka autoekspresja, jak przekonują Austin i Smyth, ma działanie terapeutyczne. Zagłuszanie uczuć może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Prowadzi do wielu psychosomatycznych schorzeń.

Autorzy Terapii przez pisanie zwracają uwagę, że ukrywanie tajemnic, myśli i emocji oraz negatywnych przeżyć wymaga od nas fizycznego wysiłku. Z biegiem czasu i ilością trudnych doświadczeń, nasze ciało staje się coraz bardziej obciążone, a my czujemy się przytłoczeni. Nie potrafimy sobie z tym poradzić.

Ponadto nieuzewnętrznianie emocji ma niekorzystny wpływ na zdolność myślenia. Możemy doświadczać obsesyjnych, natrętnych myśli, lęku, niepokoju, zamknięcia się w sobie czy trudnych snów.

Ujawnij tajemnice, czyli uzdrawiająca moc pisania ekspresywnego

Wiesz już, że skrywanie sekretów, negatywnych doświadczeń i tłumienie emocji może mieć destrukcyjny wpływ na Twoje zdrowie. Z tego powodu warto spróbować techniki pisania ekspresywnego. Uzewnętrznienie się poprzez zapisywanie swoich myśli pomaga zmniejszyć napięcie spowodowane utrzymywaniem Twoich przeżyć w tajemnicy. Od razu poczujesz się jakby lżejszy. Cały balast, który dotychczas obciążał Twoje ciało i umysł, odchodzi wraz z każdym przelanym na papier słowem.

Ujawnienie tajemnic pomaga także obniżyć poziom stresu. Ponadto zwiększa produkcję komórek układu odpornościowego, dzięki czemu Twój organizm będzie lepiej walczył z drobnoustrojami i toksynami. Badania pokazują także, że pisanie ekspresywne może być pomocne dla osób, które straciły pracę (mogą szybciej znaleźć zatrudnienie w innym miejscu). Metoda stworzona przez Austina jest korzystna również dla osób chorujących na astmę i reumatoidalne zapalenie stawów. Inną grupą, która powinna spróbować pisania ekspresywnego, są ludzie, którzy doświadczyli traumy.

 

Autor tekstu: Aneta Karnabal

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *